Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Data publikacji: 27.06.2023 r.
Wolontariusze Stowarzyszenia Kulturalnego „Pocztówka” mieszkają w... budynku starego dworca kolejowego w Hajnówce. To awangardowe miejsce przyciąga ludzi z całego świata. Gospodarzami są Agata i Dariusz Skibińscy.
Agata Rychcik-Skibińska pochodzi z Lublina, Dariusz Skibiński – z Poznania. Kilkanaście lat temu kupili dom w Puszczy Białowieskiej i rozpoczęli działalność artystyczną na Podlasiu. Od 15 lat organizują tu Międzynarodowy Festiwal Teatralny „Wertep”. W ten sposób przywracają tradycję teatrów wędrownych, bo „Wertep” przenosi się każdego dnia do innej miejscowości – do wsi i małych miasteczek.
Skibińscy do współpracy przy tym przedsięwzięciu chcieli zaprosić miejscową młodzież, by miała okazję obcować ze sztuką, pokochała ją i zrozumiała. Jednak okazało się, że zaangażować młodych ludzi nie jest łatwo. – W Polsce, a w Hajnówce szczególnie, wolontariat jest efemerycznym zjawiskiem, w które „bawią się” tylko dzieci w wieku szkolnym. Brakuje zrozumienia tej idei – podkreśla Dariusz Skibiński. Wraz z żoną zdecydował więc postawić na pasjonatów sztuki z innych krajów, by ci inspirowali lokalną społeczność do działania.
Stacja Kultury
I tak od pięciu lat Skibińscy zajmują się projektami wolontariatu międzynarodowego Europejskiego Korpusu Solidarności (EKS). Na swoje działania otrzymali w dzierżawę od władz Hajnówki nietypową siedzibę – opuszczony budynek dworca kolejowego. W ramach projektu „Hajnówka Centralna – Stacja Kultury” stopniowo remontują stare wnętrza, odświeżają, nadają im nowe funkcje, a wszystko z pomocą zagranicznych wolontariuszy. To oni w czasie pandemii zaadaptowali pomieszczenia na piętrze tak, by mogły pełnić funkcję hostelu, ściany ozdobili muralami, a wkrótce otworzą kawiarenkę językową. Natomiast w hali, która kilkadziesiąt lat temu służyła jako poczekalnia, regularnie organizują spektakle i koncerty dla hajnowskiej publiczności.
Aktualnie w „Stacji Hajnówka” mieszka 17 osób, m.in. z Hiszpanii, Tunezji, Ukrainy, Belgii i Austrii. Większość wolontariuszy przyjeżdża na dwumiesięczne projekty, kilkoro – na całoroczne staże.
Liderami działań długofalowych są właśnie stażyści, jak np. Nairobi Guzeman z Meksyku, która od dziesięciu lat mieszka w Europie, a na Podlasie – w ramach EKS – przyjechała już po raz trzeci. Z wykształcenia jest ogrodniczką, zaproponowała więc, że zajmie się organizacją zieleni wokół starego dworca. – Każdy, kto prowadzi ogród, wie, że zawsze jest w nim coś do zrobienia. A ja pokochałam to miejsce i chcę tu wracać. Stowarzyszenie „Pocztówka” prowadzi najbardziej awangardowe projekty, z jakimi się spotkałam, a byłam już w sześciu krajach! – podkreśla 29-latka. Nairobi codziennie organizuje wolontariuszom zajęcia w ogrodzie – razem dbają o otoczenie, sadzą kwiaty, zioła, warzywa, stworzyli kompostownik. Popołudniami mają czas na tworzenie spektakli i koncertów.
Dariusz i Agata Skibińscy nawiązali stałą współpracę z lokalnymi szkołami, w których zagraniczni goście regularnie prowadzą warsztaty, m.in. ceramiczne, ekologiczne, językowe. Przy okazji opowiadają uczniom o wolontariacie.
– Nie namówimy młodzieży do włączenia się we współtworzenie kultury, jeżeli nic ciekawego nie będzie się działo. Tylko nieszablonowe wydarzenia i zaangażowani młodzi ludzie zachęcą innych – tłumaczy Skibiński.
I choć w ostatnich koncertach i spektaklach uczestniczyło kilkudziesięciu mieszkańców miasteczka, Skibińscy uważają, że to wciąż za mało, i potrzeba jeszcze kilku lat, by ich misja aktywizowania lokalnej społeczności odniosła sukces.
Pieniądze unijne, norweskie i lokalne
Działalność Stowarzyszenia finansowana jest w większości ze środków zewnętrznych. „Pocztówka” korzysta z pieniędzy unijnych (tylko w tym roku prowadzi pięć projektów w ramach EKS), norweskich i lokalnych. Choć jako organizacja pozarządowa radzi sobie świetnie, założyciele przyznają, że to ciężka praca. – Cały czas trzeba sprawdzać, jakie są konkursy, ciągle piszemy wnioski. Nie mamy stałego finansowania, więc nieustannie walczymy o przetrwanie – podkreśla Agata Rychcik-Skibińska. A jej mąż dodaje, że w sprawnym funkcjonowaniu pomagają im jasno wyznaczone cele. – Wiemy, czego chcemy, mamy określony profil działalności i do niego dobieramy projekty, do których aplikujemy. Składamy przemyślane wnioski. Znamy dobrze nasze mocne strony, analizujemy potrzeby – wylicza artysta.
Mimo ogromnego zaangażowania przyjeżdżających tu wolontariuszy Skibińscy wciąż mają apetyt na więcej. Jeszcze w tym roku przyjmą kilkadziesiąt kolejnych osób z różnych krańców świata i razem będą remontować dawną dworcową poczekalnię. W przyszłości zaś chcą otworzyć w Hajnówce Teatralny Uniwersytet Ludowy.
O projektach realizowanych – w ramach EKS – przez Stowarzyszenie Kulturalne „Pocztówka” można przeczytać na stronie: hajnowkacentralna.eu/wolontariat.