Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Data publikacji: 28.06.2023 r.
Cztery osiemnastolatki swoje dorosłe życie zaczęły od czterotygodniowej podróży po Europie, podczas której z biletem kolejowym Interrail przejechały cztery tysiące kilometrów. Zwiedziły 12 miast, a każda z nich wydała tylko tysiąc złotych.
Kilkadziesiąt par oczu wpatruje się w skupieniu w zdjęcia czterech młodych kobiet. Pozują na tle zabytków Berlina, Mediolanu i Wenecji, na piaszczystych plażach Lazurowego Wybrzeża, podczas pikniku pod wieżą Eiffla i na dworcach. To Weronika Chmielewska, Patrycja Pajdak, Zofia Saneluta i Marysia Horodniczy, które we wrześniu 2022 r. wybrały się w miesięczną podróż pociągiem po Europie. Swoimi przygodami na bieżąco dzieliły się na instagramowym profilu i_feel_train.
Pod ogień ciekawskich spojrzeń dziewczęta wpadają pod koniec marca w warszawskiej klubokawiarni Południk Zero. To tu organizują – razem z Narodową Agencją i podróżniczką Olą Jabłonowską – dwudniowe warsztaty, podczas których podpowiadają, jak zaplanować wyprawę, jak zwiedzić jak najwięcej miejsc i nie wydać na to majątku.
W spotkaniu biorą udział osoby, które dopiero wyruszą z biletem Interrail na podbój Europy, oraz ci, którzy niedawno z takiej trasy wrócili. Łączy ich ciekawość świata i chęć przeżycia wielkiej przygody. Z programem DiscoverEU jest to możliwe!
Ekspertka od łapania okazji
Weronika Chmielewska studiuje psychologię na Uniwersytecie SWPS w Warszawie, jest harcerką, a także – jak sama o sobie mówi – ekspertką w dziedzinie łapania wiatrów i okazji, która potrzebuje adrenaliny i towarzystwa innych osób. To ona była głównym motorem tego wyjazdu. Zosię Sanelutę, studentkę Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, znała od kilku lat, z czasów harcerstwa. Patrycję Pajdak, studentkę chemii medycznej na Uniwersytecie Jagiellońskim, poznała zaś na wolontariacie w Zambii. Do grupy dołączyła też koleżanka Zosi – Marysia Horodniczy. Pozostałe dziewczyny nigdy wcześniej się nie spotkały, a jednak zdecydowały się razem aplikować do programu DiscoverEU. Brzmi jak odważny eksperyment towarzyski? A może jak przygoda życia?
Berlin, Bruksela, Paryż...
12 września 2022 r. podekscytowane, z wypakowanymi po brzegi plecakami, wsiadły do pociągu jadącego do Berlina. W stolicy Niemiec zwiedzały m.in.: East Side Gallery, Humboldt Forum, Bundestag, Bramę Brandenburską i Muzeum Futurium, w którym można poznać różne scenariusze przyszłości. – To muzeum tak bardzo nam się spodobało, że obiecałyśmy sobie, iż zajrzymy tam raz jeszcze w drodze powrotnej! – relacjonowały na swoim instagramowym profilu i_feel_train.
Kiedy zaś dotarły do Brukseli, zaglądały w zakamarki Parlamentu Europejskiego i rozkoszowały się smakiem prawdziwych belgijskich frytek z sosem truflowym, ale myślami były już prawie 300 kilometrów dalej – w Paryżu. O wizycie w stolicy Francji marzyły od dawna. Przekonały się jednak, że realizacja marzeń bywa trudna, a podróż to nie tylko wspaniałe widoki i ekscytujące wrażenia, lecz także zmęczenie, niepewność i nie zawsze miłe niespodzianki. Na dworcu kolejowym w Brukseli, skąd miały wyjechać do Paryża, stawiły się na czas. Wsiadły do pociągu i… – Kiedy miałyśmy już wysiadać, zorientowałyśmy się, że coś nie gra... Wylądowałyśmy nad morzem, gdzieś w północnej Belgii, zamiast w Paryżu. Do dziś nie wiemy, jak mogłyśmy pomylić perony – opowiada Weronika.
Potem również nie było lekko: kolejny, jadący do Francji pociąg się spóźnił, paryski host, u którego miały zatrzymać się na noc, nie odpisywał na wiadomości, a zbliżała się północ... W takich sytuacjach w głowach rodzą się różne scenariusze, niekoniecznie z happy endem. Na szczęście dziewczyny znalazły nocleg u dalekich znajomych i następnego dnia ruszyły odkrywać miasto. Szybko się jednak zorientowały, że z wymienionymi w przewodnikach atrakcjami zupełnie im nie po drodze.
Podobno nie wypada być w Paryżu i nie zobaczyć Luwru, bo to jedno z najchętniej odwiedzanych muzeów na świecie, ale nasze podróżniczki już po dwóch godzinach opuściły je z wielką ulgą. Tego samego dnia na instagramie napisały: „Jak myślicie, ilu z nich [turystów – przyp. red.] idzie tam z głębokiej potrzeby podziwiania sztuki, a ilu, bo tak wypada?”. Potem było już tylko lepiej: niespieszne zwiedzanie Muzeum Orsay, kawa w przytulnej paryskiej kawiarni i piknik pod wieżą Eiffla z nowo poznanymi koleżankami. Po kilku dniach, nasyciwszy się paryską atmosferą i francuskimi serami, po raz kolejny wsiadły do pociągu, by dalej odkrywać Europę.
Tulon, Mediolan, Wenecja, Monachium – to ich kolejne przystanki. Włoch początkowo nie uwzględniały w swoim planie. Marzyły o Hiszpanii i Portugalii, ale to by oznaczało, że spędzą w pociągach wiele godzin. Zdecydowały się więc na krótszą trasę. – Mediolan trochę nas rozczarował – wyznaje Patrycja. – A może to jest tak, że jak się odwiedza kolejne już miejsce, to zwiedzanie przestaje być tak bardzo ekscytujące? Chociaż nie! Bo Wenecja nas zaczarowała! To miasto jest jak z bajki! Panuje tam niezwykła atmosfera, więc postanowiłyśmy – zamiast odhaczać kolejne zabytki z listy – poszwendać się po uliczkach i je chłonąć.
W grupie nie jest łatwo
Nowi ludzie, nowe widoki, nowe smaki. Nadmiar wrażeń bywa męczący, zwłaszcza kiedy podróż trwa miesiąc. – Zmęczenie jest nieuniknione, mimo że robiłyśmy sobie przerwy na odpoczynek, także od siebie – uśmiecha się Patrycja. – Byłyśmy zgraną ekipą, jednak przebywanie non stop razem to niemałe wyzwanie. Potrzebowałyśmy czasu dla siebie, żeby robić to, na co mamy ochotę bez uzgadniania tego z pozostałymi osobami – tłumaczy. Tym bardziej że – jak się okazało – nie wszystkie preferują ten sam styl spędzania wolnego czasu.
Weronika woli snucie się po uliczkach miast od wizyt w muzeach. Z kolei Patrycja mogłaby nie wychodzić z wystaw i, co więcej, nie ma nic przeciwko temu, by je oglądać w samotności. Zosię zaś najbardziej „kręci” przyroda. – Jednak po powrocie do Polski nadal utrzymujemy ze sobą kontakty i się lubimy, więc to chyba najlepszy dowód, że wyjazd był udany – śmieje się Patrycja. I razem z towarzyszkami podróży podpowiada przyszłym laureatom konkursu DiscoverEU, jak być razem przez tyle dni i nie oszaleć.
Jedna z rad brzmi: rozmawiajcie o swoich potrzebach, najlepiej jeszcze przed wyjazdem – o budżecie, preferowanym stylu podróżowania, oczekiwaniach wobec grupy.
Konflikty będą się zdarzać, ale ważne, by sporne kwestie rozwiązywać na bieżąco. A najważniejsze to się nie bać i zrobić ten pierwszy krok – zachęcają. Podróż koleją po Europie zaczyna się od wypełnienia krótkiego formularza. Istnieje jednak ryzyko, że od bycia w drodze można się uzależnić. Podróżniczki już planują kolejne wyjazdy.
JAK W CZASIE MIESIĘCZNEJ PODRÓŻY PO EUROPIE WYDAĆ TYLKO 1000 ZŁ NA OSOBĘ?
Noclegi. Jeszcze przed wyjazdem nawiąż kontakty przez media społecznościowe czy fora podróżnicze – może znajdziesz wśród znajomych osoby mieszkające za granicą, które będą mogły przyjąć cię pod dach lub pokierują do swoich znajomych. Możesz także skorzystać ze stron skupiających podróżników z całego świata, jak Couchsurfing czy facebookowa grupa Host a Sister (skierowana przede wszystkim do kobiet). Niskobudżetowych noclegów można też szukać na Airbnb lub na… polach namiotowych (pod warunkiem że weźmiesz swój namiot). `
Jedzenie. Oczywiście trudno byłoby spakować zapasy jedzenia na kilka tygodni, ale warto do turystycznego plecaka włożyć bakalie, batoniki proteinowe czy owsianki, którymi szybko uzupełnisz kalorie. `
Zwiedzanie. W Unii Europejskiej wiele atrakcji turystycznych dostępnych jest dla studentów (do 26. roku życia) nieodpłatnie (np. Luwr, Wersal, Łuk Triumfalny czy Muzeum Orsay). Warto także spróbować zwiedzać w sposób niestandardowy, np. bilet na wieżę Eiffla jest kosztowny, a kolejka do kasy długa, więc zamiast wjeżdżać windą, można wejść schodami. Uczestnicy programu DiscoverEU mogą korzystać z karty rabatowej, która zapewnia zniżki na wstęp do instytucji kultury, transport publiczny i zakwaterowanie.
Eurotrip z biletem DiscoverEU
Program DiscoverEU umożliwia osiemnastolatkom z Unii Europejskiej i krajów stowarzyszonych z programem Erasmus+ (Islandia, Liechtenstein, Macedonia Północna, Norwegia, Serbia i Turcja) zdobycie bezpłatnego biletu kolejowego Interrail na podróż po 33 krajach Europy, trwającą od jednego dnia do maksymalnie miesiąca. W ubiegłorocznej edycji DiscoverEU rozdysponowano 60 tysięcy takich biletów, zaś w tym roku w podróż po Europie będzie mogło wyruszyć 35 tysięcy osób. Od początku istnienia programu, czyli od 2018 r., bilety otrzymało 200 tysięcy osiemnastolatków. Podróżować można solo lub w grupie liczącej maksymalnie cztery osoby. Laureaci i laureatki DiscoverEU mogą otrzymać – oprócz biletu kolejowego – również bilety lotnicze na Maltę, Cypr, Islandię i do Irlandii. Kolejna edycja konkursu DiscoverEU odbędzie się jesienią. Formularze aplikacyjne można będzie składać do 4 października. Szczegóły na stronie: DiscoverEU | European Youth Portal (europa.eu).