Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Data publikacji: 25.07.2022 r.
24 lipca 2022 r. blisko 500 uczestników wzięło udział w VI Międzynarodowym Biegu Erasmusa w Łodzi – imprezie towarzyszącej trwającym w mieście Europejskim Igrzyskom Akademickim 2022, które koordynują Politechnika Łódzka, Akademicki Związek Sportowy oraz władze Łodzi.
Właśnie tu, w centrum Polski, bije serce największego sportowego święta, w którym w 20 dyscyplinach rywalizuje ok. 6 tysięcy młodych zawodników reprezentujących 46 krajów. Finał Europejskich Igrzysk Akademickich odbędzie się 30 lipca br.
W niedzielnym Biegu Erasmusa ulicą Piotrkowską (na 10 kilometrów w sztafecie), który wystartował w samo południe, wzięło udział 100 4-osobowych drużyn. Wcześniej zaś na 6 krótszych dystansach rywalizowały indywidualnie dzieci w różnych kategoriach wiekowych. Towarzyszył im Jednorożec Eugenio. Emocje i atmosfera były fantastyczne, a każdy uczestnik kończył bieg z erasmusowym medalem. Dopisała też pogoda – po tygodniu z upałami powyżej 30 stopni C i sobotniej burzy biegaczy powitał rześki, słoneczny poranek, wprost wymarzony na sportowe zmagania.
Najwięcej działo się w okolicach pasażu Schillera – dokładnie na jego wysokości na ulicy Piotrkowskiej znajdowały się punkt startowy i strefa zmian, gdzie zawodnicy przekazywali sobie pałeczki, oraz meta. W samym pasażu stała scena, na której odbywały się uroczyste dekoracje najlepszych zawodników i zespołów. Tu też ulokowane były biuro zawodów, stanowisko, gdzie można było potrenować strzelanie z pistoletu laserowego z mistrzynią w pięcioboju nowoczesnym Oktawią Nowacką, oraz pełen ciekawostek technologicznych „cyber truck” – czyli Mobilne Centrum Edukacyjne.
Udowodnili to uczestnicy Biegu Erasmusa. Byli wśród nich zarówno sportowcy, którzy systematycznie trenują pod okiem fachowców i dążą do osiągania jak najwyższych wyników, jak i amatorzy biegający rekreacyjnie. Najmłodszy uczestnik biegu na 60 metrów – Filip – miał… 16 miesięcy!
– Sama biegam, więc i synka chcę od najmłodszych lat zachęcić do takiej aktywności – mówi mama Filipa, Lidia Attiya. – Bardzo dobrze też wspominam czasy studenckie na Politechnice Łódzkiej, kiedy w 2007 r. byłam na Erasmusie w Irlandii. Taki wyjazd naprawdę otwiera młodego człowieka na świat, uczy samodzielności, radzenia sobie z komunikacją w obcym języku, daje możliwość poznania, jak wygląda nauka w innym kraju, i sprawia, że chce się podróżować. Warto korzystać z możliwości, jakie dają te projekty, zwłaszcza że teraz stały się jeszcze bardziej popularne i dostępniejsze niż kiedyś.
Najstarsze pokolenie biegaczy reprezentował natomiast 64-letni pan Ryszard. – Biegam trzy-cztery razy w tygodniu po 10 kilometrów – zdradził i dodał, że zapewnia mu to znakomitą kondycję, zdrowie i radość.
Także dla tej frajdy ze wspólnego spędzania czasu biegły cztery panie w najbardziej kolorowych strojach, fruwających spódniczkach i z kwiatami we włosach. To łodzianki Blanka Lutomirska, Agnieszka Zagórska, Monika Kuchta i Danuta Papka. – Poznałyśmy się, biegając – mówi Blanka, „pani od wuefu” w XXV Liceum Ogólnokształcącym w Łodzi. – Cały tydzień pracujemy, w weekendy to dla nas sposób, by naładować baterie. Lubimy, gdy jest kolorowo, wesoło, przekonałyśmy się, że ruch daje zdrowie, dlatego namawiamy znajomych do biegania, bierzemy udział w różnych imprezach, także charytatywnych, z całymi rodzinami, dziećmi. A wynik nie jest dla nas najważniejszy.
Mimo wakacji swoją reprezentację wystawiło łódzkie Technikum nr 19.
– Gdy tylko dostaliśmy wiadomość od dyrekcji o biegu, od razu zebraliśmy drużynę – mówi Filip Klonowicz, kapitan, który wystartował ze swoimi kolegami: Damianem Karasiakiem, Mateuszem Wiosną i Łukaszem Sołtuniakiem. – Każdy z nas trenował indywidualnie przez ostatnie trzy tygodnie. Nasza szkoła realizuje projekty Erasmus+ związane z kształceniem zawodowym. W tym roku uczniowie byli w Szwecji, a wcześniej w Hiszpanii na praktykach w zawodach: logistyk, weterynarz, informatyk, fotograf i spedytor. My jeszcze nie mieliśmy takiej okazji, ale bardzo byśmy chcieli wziąć udział w kolejnych edycjach.
Wspaniałą atmosferą i zaangażowaniem zawodników był zachwycony Łukasz Smogorowski, organizator Biegu Erasmusa z Fundacji Systemu Rozwoju Edukacji. – Magia ulicy Piotrkowskiej zadziałała, marka Erasmusa na pewno też, skoro w środku lata udało się przyciągnąć tylu uczestników – podsumował. – Atmosfera była świetna, myślę, że wszyscy dobrze się bawili. Cieszymy się, że po dwóch latach z pandemią mogliśmy wrócić do biegania w realu. Licznie przybyli oczywiście łodzianie, ale też osoby z innych miejscowości spod Łodzi, dwie drużyny wege runnersów z Warszawy, zawodnicy z Albanii, Ukrainy, Egiptu. Po raz pierwszy mieliśmy w klasyfikacji kategorię rodzinną – zależało nam, aby ściągnąć całe rodziny, bo prócz biegania mieliśmy dla nich też inne atrakcje – jak choćby nasze Mobilne Centrum Edukacyjne, gdzie odbywały się zajęcia dla dzieci.
Była to też wyjątkowa okazja do osobistego spotkania z gwiazdami sportu, ambasadorami VI Biegu Erasmusa: Tomkiem Osmulskim, mistrzem Polski w biegach przełajowych, medalistą mistrzostw Polski, oraz Oktawią Nowacką, brązową medalistką olimpijską z 2016 r. w pięcioboju, zdobywczynią Pucharu Świata, medalistką mistrzostw świata, Europy i Polski. Tomek poprowadził rozgrzewkę przed startem, a pod okiem Oktawii można było postrzelać.
– Każdy mógł przyjść i spróbować postrzelać z pistoletu laserowego, czyli takiego, z jakiego strzelamy w pięcioboju nowoczesnym – mówi Oktawia. – A my strzelamy w czasie biegania – mamy do pokonania 3 km: 5 razy po 600 metrów – i pomiędzy każdym odcinkiem trzeba wbiec na strzelnicę i oddać pięć celnych strzałów. Odwiedziło mnie najwięcej dzieci, ale również dorośli. Jestem ambasadorką Biegu Erasmusa już po raz trzeci czy czwarty i gdy zostałam zaproszona, od razu się zgodziłam. Bardzo go lubię, bo to chyba jedyny taki uliczny bieg sztafetowy w Polsce. To tworzy niepowtarzalną atmosferę drużyny, bo nie tylko biegnie się indywidualnie, ale kibicuje się całemu zespołowi. Poza tym biegliśmy po ulicy Piotrkowskiej, więc mogliśmy przy okazji podziwiać architekturę miasta.
– Dużą wartością jest to, że odbyliśmy tegoroczny bieg jako imprezę towarzyszącą igrzyskom akademickim, bo Erasmus jest zdecydowanie programem najbardziej popularnym wśród studentów – zwraca uwagę Monika Baran, dyrektor Biura ds. Sportu Erasmus+. – Właśnie z myślą o wspieraniu inicjatyw sportowych powstało nasze nowe biuro. Chcemy, by organizacje pozarządowe zajmujące się sportem, kluby sportowe, realizowały programy mobilnościowe związane z wymianą doświadczeń, kadry, ale też aby razem rozwiązywały problemy społeczne i te typowe dla sportu, związane z dopingiem, oszustwami, ustawianiem meczów.