Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Data publikacji: 27.01.2021 r.
Zastanawialiście się kiedyś, co studenci biorą ze sobą na wyjazdy erasmusowe? Ulubione książki, przewodniki, zapas słoików, a może domowe zwierzę? Jasne, ale są także rzeczy mniej oczywiste!
Spakować więcej kosmetyków czy ubrań? A co z gitarą? Jadąc na studia zagraniczne, stajemy przed logistycznym dylematem: jak upchnąć tysiące rzeczy do kilku walizek. Byli erasmusowcy zdradzają, jak sobie z nim poradzili i co zabrali.
Natalia Kostrzewa, AGH, Inżynieria Biomedyczna → IST Lisboa/ Information Systems and Computer Engineering, Portugalia
(semestr zimowy 2018/2019)
Na wymianę zabrałam ze sobą polaroid, aby dokumentować każdą ważną dla mnie chwilę, każde miejsce czy ludzi. W mojej walizce nie mogło też zabraknąć planera - niezwykle przydaje się do organizacji dnia, bo czas na wymianie płynie inaczej. I najważniejsze - zdjęcie, które dostałam od moich przyjaciół. Sama później takie sprezentowałam przyjaciółce, która wyjeżdżała na swoją wymianę - super mieć kogoś przy sobie w tych pierwszych dniach, kiedy dopiero poznajemy nowych ludzi!
Justyna Zalesko, Uniwersytet w Białymstoku, Wydział Ekonomii i Finansów → IPCA, Barcelona, Portugalia
(semestr zimowy 2017/2018)
Na wymianę zabrałam buty trekkingowe. Podczas Erasmusa często podróżowałam, a dzięki nim zawsze byłam gotowa na wędrówki w każdym terenie. Poza tym świetnie sprawdziły się w deszczowe dni podczas zimowego semestru w Portugalii!
Katarzyna Poskrobko, Politechnika Białostocka, Wydział Architektury: kierunek Architektura → Instituto Politécnico de Viana do Castelo, Escola Superior de Tecnologia e Gestão: kierunek Design de Ambientes, Portugalia
(semestr letni 2018/2019)
Decyzja, co ze sobą zabrać, nie była łatwa ze względu na ograniczenia w rozmiarze i wadze bagażu. Jednak poza oczywistymi rzeczami, takimi jak zdjęcia rodziny/przyjaciół, ulubiona poduszka czy ważący zdecydowanie za dużo laptop, postawiłam na zaopatrzenie gastronomiczne. Wiedziałam, że w Portugalii zdobycie produktów typowo polskich może być znacznie utrudnione lub wręcz niemożliwe. W mojej walizce nie mogło więc zabraknąć kaszy gryczanej, budyniu i przypraw, których jestem wielką fanką.
Marta Ejsmont, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu, kierunek Logistyka Międzynarodowa → ESSCA School of Management, Budapeszt, Węgry
(semestr zimowy 2018/19)
Przed wymianą przygotowałam listę kilku rzeczy, bez których nie wyobrażałam sobie wyjazdu. Wśród nich znalazły się m.in. blender, ulubione przyprawy, przedłużacz, zestaw pościeli, karta Revolut, szybkoschnący ręcznik oraz kilka zdjęć. Miały one duży wpływ na łatwość aklimatyzacji, a następnie codzienny komfort życia w nowym miejscu.
Szymon Kurdziel, Akademia Górniczo-Hutnicza, kierunek Informatyka → Universidad de Malaga, Hiszpania
(semestr zimowy 2018/2019)
Oprócz laptopa zabrałem ze sobą dodatkowy monitor, klawiaturę i myszkę, ponieważ wbudowany ekran był bardzo słabej jakości i miał niską rozdzielczość, co znacznie utrudniało pracę studentowi informatyki. Ponadto, jako pasjonat gry na ukulele, nie mogłem nie zabrać instrumentu i śpiewnika (w czytniku e-booków). Udało mi się przekazać podstawy gry kilku osobom na miejscu i niejednokrotnie grać z innymi erasmusowcami, a nawet lokalsami. Miałem też ze sobą podstawowe narzędzia rowerowe i komplet lampek, bo chciałem zaraz po przylocie kupić rower szosowy i zwiedzać okolicę. O mojej determinacji świadczy to, że rower udało mi się kupić nawet wcześniej, niż znaleźć pokój na wynajem. Miejsce w bagażu zajęło też kilka pamiątek z Krakowa do rozdania (między innymi magnesy z obwarzankiem). Moje zainteresowanie kawą wiązało się z zabraniem ze sobą zestawu do jej parzenia, czyli młynka ręcznego, aeropressu, drippera, czajniczka, termometru, miniaturowego palnika turystycznego (do którego na miejscu dokupiłem kartusz z gazem). Miałem ze sobą również dwie paczki kawy z polskich palarni, by podzielić się nią z właścicielami kawiarni w Maladze. Ciężko było się z tym wszystkim zabrać, ale trud wynagrodziła możliwość gry na ukulele na plaży poza miastem i popijanie pysznej, świeżo zaparzonej kawę!
Magda Kuczkowska, Uniwersytet Jagielloński → Universidad de Deusto, Bilbao, Kraj Basków
(2017/2018)
Co zabrać ze sobą? Kurtkę przeciwdeszczową albo parasol, bo pamiętajmy, to nie Hiszpania, to Kraj Basków, a pogoda bywa bardziej okrutna niż w Londynie. Zawsze warto zabrać trochę specjałów z Polski (np. twaróg albo kapustę) – lot zajmuje około trzech godzin, więc dobrze zapakowane produkty bez problemu przetrwają drogę, a uśmiech nowych znajomych, kiedy przygotujesz dla nich pierogi, jest bezcenny! Oprócz tego zabrałam ze sobą pluszową Pandę-Pandzillę, która towarzyszyła mi podczas każdej podróży i była najlepszym modelem na tle zabytków i natury. Poza tym wzięłam zdjęcia, które rozwiesiłam w pokoju - zdecydowanie pomagały poczuć się jak w domu. Polska flaga to też dobry pomysł – można na niej zebrać na koniec wymiany podpisy od znajomych.
Aleksandra Dolińska, SWPS → Universidad de Málaga, Hiszpania
(semestr letni 2015/2016)
Na wyjazd erasmusowy zabrałam kredki do malowania twarzy i flagę Polski, bo wymiany studenckie obfitują w wydarzenia (np. Flag Parade czy International Dinner), podczas których możemy z dumą pokazać skąd pochodzimy. Prócz tego warto wziąc ze sobą polskie smakołyki i trunki. To świetny sposób, żeby „zaplusować” u nowo poznanych osób z całego świata!
Czas w drogę
Studenci wyjeżdzający na studia zagraniczne kierują się przede wszystkim rachunkiem ekonomicznym. Kalkulują, co opłaca im się zabrać, a co kupić na miejscu, porównują ceny. Kolejnym czynnikiem, który decyduje o wyborach podczas pakowania, są pasje i przyzwyczajenia. Jeśli ktoś lubi grać na instrumencie (a nie jest to np. kontrabas), to całkiem prawdopodobne, że znajdzie się on w jego bagażu. To samo dotyczy fotografowania czy sprzętu trekkingowego. Ważny jest także laptop, który przydaje się nie tylko do nauki, ale i do kontaktu z rodziną i przyjaciółmi w Polsce. Wszystko zależy oczywiście od środka transportu – wiadomo, że jadąc samochodem można zabrać więcej rzeczy, niż podczas podróży samolotem. Jedno jest pewne – przemyślane wybory mogą zaoszczędzić kłopotów i dodatkowych kosztów.
Ankieta. Co zabieram/ zabrałem, jadąc na Erasmusa?
A – dermokosmetyki (31 głosów)
B – podstawowe leki, m.in. na katar, ból gardła, przeciwbólowe (30 głosów)
C – książki, przewodniki (20 głosów)
D – Artykuły spożywcze (16 głosów)
E – Inne, np. zwierzęta, pieniądze (5 głosów).