Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Data publikacji: 22.01.2024 r.
Na zawodowej olimpiadzie w Gdańsku Polska zdobyła aż 13 medali! Nie byłoby tych wyników, gdyby nie praca specjalistów zaangażowanych w przygotowanie kadry – cichych bohaterów polskiego teamu na EuroSkills 2023.
Paweł Salamon, polski team lider, nie ukrywa dumy z zawodników. – Dali z siebie wszystko – mówi. I zaraz zdecydowanie podkreśla: – Jest satysfakcja z dobrze wykonanego planu, do czego przyczynił się cały zespół.
Przygotowania polskiej drużyny do wrześniowej olimpiady umiejętności zawodowych EuroSkills w Gdańsku były pełne wyzwań. Te najważniejsze dotyczyły dyspozycyjności i oddania się treningom pomimo innych obowiązków zawodników: w pracy, w szkole, na studiach. Dodatkowy sprawdzian stanowiło to, że Polska była gospodarzem tego międzynarodowego wydarzenia. – Czuliśmy na sobie odpowiedzialność za zaprezentowanie się przed polską publicznością, pod biało-czerwoną flagą – mówi Salamon.
Team liderzy do zadań specjalnych
Trudnych chwil, ale też zabawnych sytuacji, których doświadczała polska kadra podczas przygotowań do zawodów, było wiele. Dla reprezentacyjnych team liderów liczyło się przede wszystkim to, aby sprostać wymaganiom zawodników oraz opiekujących się nimi ekspertów w poszczególnych konkurencjach. – Oni oczekiwali od nas dobrych warunków do trenowania i do przygotowania mentalnego. To były filary, które musieliśmy zbudować – wylicza Salamon.
W trakcie dziewięciomiesięcznych przygotowań zespół bardzo mocno się zżył. Podczas samych zawodów wszystkie poranki i wieczory zawodnicy spędzali w swoim gronie. – Patrzyliśmy na tę integrację i to dodawało nam energii, to nas niosło. Atmosfera była naprawdę wspaniała, choć – oczywiście – ten konkurs ma swoją specyfikę, a życie swoją dramaturgię, więc zdarzały się również sytuacje nagłe i niespodziewane – wspomina team lider.
Jeden z takich momentów zdarzył się na 15 minut przed wejściem drużyny do autokaru, który miał zawieźć ją na konkurs. Jeden z zawodników stwierdził wówczas, że przydałoby mu się narzędzie, które chciałby wykorzystać w trzecim dniu zawodów, a którego nie ma. – My, jako team liderzy, jesteśmy do tego rodzaju zadań specjalnych. Po całodniowych poszukiwaniach zdobyliśmy ten sprzęt, bo nie mogliśmy zawieść zawodnika – mówi Paweł Salamon. Jego zdaniem tym, co wpłynęło na sukces kadry i przyczyniło się do zdobycia medali, byli przede wszystkim ludzie. Salamon: – Nie sposób nie wymienić tu Izabeli Laskowskiej, która jest Delegatem Technicznym WorldSkills Poland, a dla nas była niezwykle istotną postacią w całej strategii. To dzięki niej już na przełomie listopada i grudnia 2022 r. mieliśmy nakreślony plan, który konsekwentnie realizowaliśmy.
Podstawowym założeniem tego planu była wiara, że to, co zaplanowali, musi zadziałać. Kolejnym – dyscyplina i systematyczność. Czyli przez co środki finansowe i wsparcie są na znacznie wyższym poziomie niż w Polsce – mówi trenerka ekspertów. I nie chodzi tylko o kwestię technologii, ale przede wszystkim o kulturę pracy z zawodnikami. – W Polsce wciąż rozwijamy łączenie przemysłu z edukacją. Firmy sponsorują naukę i rozumieją znaczenie wsparcia dla młodych ludzi – to ważne w przemyśle, IT i nowych technologiach. Istotne jest też zwiększenie obecności kobiet w tych branżach. Pod względem udziału pań wśród absolwentów kierunków ścisłych Polska zajmuje bardzo wysoką – drugą pozycję w UE – podkreśla Anna Huminiak.
Woda, oddech, synchronizacja
W planie nakreślonym przez Izabelę Laskowską szczególną rolę do odegrania mieli trenerzy mentalni: Anna Zielińska-Stecyna, ekspertka w sferze myślenia wizualnego, psycholog Przemysław Pieczyński oraz trener oddychania Łukasz Smogorowski. W swojej pracy skupiali się na rozwijaniu u zawodników tych kompetencji, które były kluczowe w trakcie finałowych zawodów. Zadbali, by drużyna nabrała siły fizycznej i psychicznej oraz wykształciła umiejętność radzenia sobie ze stresem. Anna Zielińska-Stecyna podkreśla, że zawodnicy byli przygotowywani do konkursu EuroSkills w sposób, w jaki sportowcy szykują się do olimpiady. Z kolei Przemysław Pieczyński wspomina: – Naszym głównym celem było zbudowanie w drużynie relacji opartych na zaufaniu, aby uczestnicy mogli podążać za wizją, która miała doprowadzić do sukcesu i medali.
Chodziło też o wykształcenie w zawodnikach umiejętności planowania, znalezienia równowagi między wysiłkiem a wypoczynkiem, właściwego odżywiania. Kluczowa była również aktywność fizyczna. EuroSkills to w istocie ciężka, wielogodzinna praca – zawody trwają co najmniej osiem godzin dziennie przez trzy dni.
– Więź, które narodziła się w zespole, pozostanie na lata, a to także oznacza nowe możliwości rozwoju. Mocą zespołu była różnorodność. Można powiedzieć, że niektóre konkurencje dzieliły od siebie lata świetlne, tymczasem między uczestnikami nie było żadnych podziałów, żadnego poczucia, że ktoś jest z wyższej półki, bo studiuje, a ktoś inny jest tylko po zawodówce. Ta więź przełożyła się też na sukcesy drużyny w konkursie – mówi psycholog.
Każdego dnia po zawodach kadra spotykała się w chillout roomie i omawiała zadania konkursowe. – Zawodnicy doskonale czuli się w swoim towarzystwie. Aż miło było patrzeć – uśmiecha się Pieczyński. Jest przekonany, że zaowocowały nie tylko zgrupowania – doskonałym sprawdzianem dla zawodników, choć nie wszystkich, były też wyjazdy studyjne za granicę, podczas których mogli rywalizować, poczuć przedsmak zawodów w Gdańsku. – Wyzwaniem dla nich z pewnością było znalezienie się w nowych okolicznościach. Ale wyszkoleni na treningach zachowywali elastyczność i wytrwałość: jak pierwszego dnia komuś nie najlepiej poszło w konkursie, potrafili się podnieść, bo liczył się kolejny dzień i to, że nikt nie odpuszcza – wspomina psycholog.
Problemy były różne. Dla jednego wyzwaniem był język angielski, dla innego tempo kolegi ze stanowiska obok. – Dużą uwagę zwracaliśmy na to, żeby zawodników nie opuszczał entuzjazm. Kiedy koncentrowali się na dobrym samopoczuciu i na działaniu – odchodził stres, a paraliż ciała odpuszczał. Wtedy byli w stanie pokazać swój potencjał i talent – relacjonuje Pieczyński. A jeśli już ten paraliż kogoś dotknął, to mógł usłyszeć: „Woda, oddech, synchronizacja”. Tym hasłem zwracał się do zawodników psycholog i oni już wiedzieli, że mają zastosować te trzy elementy.
– Pracowałem z zawodnikami przede wszystkim technikami coachingowymi, wychodząc z założenia, że człowiek jest najlepszym reżyserem. Nie chodziło więc o to, aby im coś narzucać, ale by im towarzyszyć. Nie dawać gotowych rozwiązań, tylko wspierać – wymienia psycholog.
To nie studia decydują o byciu mistrzem zawodu
Sukces polskiej kadry na EuroSkills 2023 to dowód na to, że zaangażowanie, praca, zaufanie do trenerów i ekspertów dają rezultaty. – Konkursy zawodowe, takie jak EuroSkills, wiążą się z ogromnymi korzyściami. Pokazują, że wykonywanie zawodu może przynosić szczęście i satysfakcję, a praca stać się czymś więcej niż tylko obowiązkiem. Rozwijają w zawodnikach pasje i przekonanie, że wartość zawodu nie zależy od liczby skończonych kierunków studiów, ale od zaangażowania i umiejętności. To jest, moim zdaniem, istota tych zawodów – mówi Anna Huminiak.
Dla niej konkurs stanowił też platformę wymiany doświadczeń między krajami, dzięki której młodzi ludzie mieli szansę nawiązywać kontakty, poznawać inne kultury i otwierać się na różnorodność. – Warto docenić rolę konkursów, które nie tylko promują umiejętności zawodowe, ale także budują mosty między narodami. W olimpiadach nie chodzi tylko o konkurowanie; to też okazja do nauki i wzajemnego zrozumienia – podsumowuje trenerka.
Jeśli chodzi o przyszłość, to plan jest jasny. Paweł Salamon: – Kontynuujemy rozwój umiejętności zawodowych, podążając drogą do doskonałości.